To jest niezwykła Para i niezwykła też była sesja. No bo jak połączyć masę broni, koty, strych, stare schody do poniemieckiego wojskowego kasyna, pościgi samochodowe i ślub? Takie założenia powstały z kilku godzinnej rozmowy przed sesją. Myślałem jak to połączyć, żeby miało sens i tak powstał pomysł na komiks ślubny. Pierwszy raz robiłem coś takiego i okazało się, że to świetna zabawa ale też wkład pracy nieporównywalnie większy niż przy "zwykłej" sesji. Kilku aktorów, masę rekwizytów, 2 dni zdjęciowe, kilka miejsc rozsianych po całym mieście, partyzanckie wtargnięcie do kościoła z udawanym księdzem to tylko część atrakcji.
2 komentarze:
Mistrz :) komiks jest MEGA :)
Eeeee ale to mega 😎
Prześlij komentarz