3 dni spędzone w Darłówku z Iwoną, Pawłem i ich znajomymi okazały się całkiem ciekawą przygodą, podczas której pojawiły się karabiny Kałasznikowa, helikoptery, specnaz i talibowie oraz niecenzuralne zdjęcia, które mam nadzieję nigdy nie ujrzą światła dziennego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz