niedziela, 31 sierpnia 2008

Kinga i Łukasz

30 sierpnia zaczynał mi się 2-tygodniowy urlop. W planie miałem wyjazd ze Szczecina ale na 3 dni przed sobotą zadzwoniła siostra Kingi z prośbą o sesję i reportaż z kościoła. Miał być to jej prezent dla siostry. Zgodziłem się, przesunąłem wyjazd, nie miałem serca odmówić.










Brak komentarzy: